Dzieci są diametralnie różne od dorosłych, zaczynają dopiero poznawać świat i nie zdają sobie długo sprawy z funkcjonujących norm społecznych i zakresu akceptowanych zachowań. To na barkach rodziców spoczywa obowiązek wprowadzenia dziecka w obowiązujące zasady. Co jednak zrobić i jak oduczyć dziecko złych nawyków, których nabrało mimo dobrych chęci mamy i taty? Złe dziecko czy złe nawyki? Fakt, że dziecko nabrało złych nawyków, nie oznacza, iż jest ono złe, zaburzone czy problematyczne. Pewne określone zachowania są dość powszechne na poszczególnych etapach rozwoju. Dziecko może samo z nich wyrosnąć albo z pomocą rodziców zrozumieć, że nie powinno się zachowywać w ten czy inny sposób. Stąd niezależnie od tego, co konkretnie dziecko robi niedopuszczalnie, sposobem na to, jak oduczyć je złych nawyków jest spokojne i empatyczne tłumaczenie powodów niewłaściwości zachowania. Mało skuteczne będzie mówienie „nie można, bo nie” lub „nie wolno, bo ja tak mówię”. W opisowy sposób trzeba maluchowi wyjaśnić, nawet wielokrotnie, dlaczego dany nawyk jest zły. Jeśli dziecko otrzyma pełny komunikat, w końcu zastosuje się do próśb rodziców. Krzyczenie na dziecko, wyśmiewanie go, zwłaszcza przy innych osobach, agresywne przerywanie niepożądanej czynności, a zwłaszcza bicie, mogą tylko zwiększyć problem. Dlaczego dziecko dłubie w nosie lub obgryza paznokcie? Dłubanie w nosie, drapanie po pupie czy obgryzanie paznokci to czynności często wykonywane odruchowo, kiedy dziecko się nad czymś zastanawia czy nudzi. Jak oduczyć dziecko obgryzania paznokci i innych szkodliwych nawyków? Powszechnie znane złe nawyki występują też często jako odpowiedź na sytuację stresową. Zatem oprócz tłumaczenia dziecku, dlaczego nie powinno czegoś robić, warto też obserwować, w jakich sytuacjach następuje wzmożone wykonywanie niechcianej czynności. Jeśli nawyk jest bardzo silnie skorelowany ze stresem, lękiem czy strachem i przez długi czas nie sposób się go pozbyć, dobrze jest pomyśleć o wizycie z dzieckiem u psychologa. Jak oduczyć dziecko dłubania w nosie Dłubanie w nosie to jedno z najczęściej spotykanych „przestępstw” u małego dziecka. Maluchy lubią nie tylko wsadzać do noska paluszki, ale też zjadać wyjętą z jego wnętrza wydzielinę, wycierać ją we własną koszulkę czy ofiarowywać mamie. W przypadku tego złego nawyku trzeba dziecku spokojnie i w prostych słowach wyjaśnić, że jest to niezdrowe, niedobre dla niego, ponieważ może sobie zrobić krzywdę. Warto też zakomunikować, że to brzydko wygląda i nie powinno się tego robić na oczach innych osób. Oprócz wyjaśnienia niewłaściwości tego odruchu dziecku należy nauczyć je, jak najszybciej odpowiedniego czyszczenia nosa przy pomocy chusteczki higienicznej, co będzie robiło na osobności. Jeśli dłubanie w nosie jest nagminne, warto też sprawdzić czy dziecku nie dolega jakieś schorzenie wywołujące chęć dłubania w nosie, jak np. alergia. Przyda się w tym celu wizyta u pediatry. Dziecko drapie się po pupie – co robić Innym złym nawykiem częstym u małych dzieci jest drapanie po pupie, niezależnie od otoczenia, w którym się znajdują. Niekiedy jest to bezrefleksyjne drapanie się po pośladku, które towarzyszy zamyśleniu lub zafascynowaniu jakąś sytuacją, jak bajka w telewizji. Jednak czasami widać, że dziecko drapie się nerwowo i uporczywie, ponieważ odczuwa swędzenie w okolicy odbytu. Przyczyną może być niewystarczające podtarcie się po zrobieniu kupy, z którym małe dzieci często mają problem. Potrzebne jest wtedy przećwiczenie z maluchem odpowiedniej higieny tych okolic. Przyczyną drapania pupy mogą być też owsiki, których obecność objawia się głównie swędzeniem okolic odbytu. Trzeba sprawdzić tę możliwość na wizycie u pediatry. Żeby oduczyć dziecko złego nawyku drapania po pupie, trzeba mu cierpliwie tłumaczyć, dlaczego nie powinno tego robić, a także starać się odwracać jego uwagę, kiedy widać, że chce oddać się tej czynności.
Ssanie kciuka pomaga bowiem dzieciom zredukować stres i poradzić sobie z trudną sytuacją. Niektórym dzieciom wystarczają smoczki, inne zauważają, że ssanie kciuka spełnia te samą funkcję będąc przy tym zawsze pod ręką. Lekarze przekonują, że ssanie kciuka przez dziecko do 4 roku życia nie powinno budzić niepokoju.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-09-03 21:41:23 Nadine_ Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-15 Posty: 40 Temat: Jak oduczyć wycierania gili w mebleDziwny problem, ale sama już nie mam pomysłów jak oduczyć córkę złych nawyków. Ma prawie 9 lat, a wyciera gile z nosa gdzie popadnie, robi to w ukryciu, robiła to u mojej mamy, pewnego dnia odkryłyśmy że tył fotela był cały w suchych gilach, było tłumaczone, proszone a ona znowu to zrobiła, tym razem za łóżkiem, cała ściana ubabrana, fujjj. Czy to normalne? Taka duża dziewczynka a takie zachowanie? Do tego nie umie wydmuchiwać nosa, nie umiem jej nauczyć smarkania w chusteczkę, próbowałam różnych metod, próśb i nic. Mieliście podobne sytuacje, jak sobie z tym poradziliście? 2 Odpowiedź przez gojka102 2014-09-03 22:53:23 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Moja córka,będąc młodszą i obserwując tatusia dłubała w razy powiedziałam,że to obrzydliwe i jeśli już musi niech zrobi to na osobności a potem wytrze paluszki w była już nieco starsza- 5,6 lat powiedziałam,że to obrzydliwe i że nie dam się dotknąć bo może zostawić mi gdzieś swego jest w wieku Twojej i od dawna nie widziałam by dłubała w duża dziewczyna i musi nauczyć się wydmuchiwać jej, dziecku trudno jest wydmuchać więc zaproponuj by poszła do łazienki i podłubała w nosie ale ma się wytrzeć chusteczką i umyć na razie- kiedy jeszcze kiepsko idzie jej ćwiczeniem jest zdmuchiwanie nosem piórek ze zawody kto więcej zwycięzcy- jakaś drobna ale fajna proś- powiedz,że na przykład nie pojedzie na szkolną wycieczkę bo z kimś kto robi takie rzeczy nie będą chciały spać w jednym pokoju by wyobraziła sobie,że siada na fotelu,dotyka jego oparcia i ma ręce całe w czyichś by się czuła?Na Twoim miejscu po odkryciu podobnego znaleziska kazałabym jej to tak posprzątać by nie było też,że nie będzie bywać u babci bo jej nie pasuje mieć uglucone meble. I generalnie- dopóki nie przestanie tego robić nie będzie nigdzie bywać. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 3 Odpowiedź przez Magda8891 2014-09-06 21:14:30 Magda8891 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 416 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Myślę że gojka102 ma rację. To duża dziewczynka i powinna rozumieć takie rzeczy, ale pod jednym warunkiem...pod warunkiem że mała nie robi tego na tle nerwowym. Może to się wydać niemożliwe al niestety takie rzeczy się zdarzają i nazywa się to zachowaniami kompulsywnymi... mogą mieć różną formę od częstego dłubania w nosie aż po wyrywanie włosów jeden po drugim aż będą łyse placki...Myślę że sama najlepiej znasz swoje dziecko i rozpoznasz czy jest to po prostu nieładny nawyk czy coś więcej... Ja jako pierwsza pod sercem Cię o Twe zdrowie najgoręcej przy Tobie od pierwszego moje dziecko, ja... Twoja mama... 4 Odpowiedź przez Małpa69 2014-09-06 21:29:15 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Jak oduczyć wycierania gili w mebleTak od drugiej strony, mówisz że tych gili jest dużo, to czy dziecko nie ma czasem jakiegoś problemu laryngologicznego? Nos nie powinien być ciągle zagilony i z babami. 5 Odpowiedź przez kammiś 2014-09-06 22:01:05 kammiś Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-29 Posty: 3,984 Wiek: 22 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Ja popieram to co mówią dziewczyny - ma prawie 10 lat, dzieci w jej wieku wiedzą że nawet i się wychodzi i wydmuchuje nos na osobności, to przecież 3 klasa! Dałabym karę - nie chodzi do nikogo i ma to posprzątać. I tak za każdym razem, aż się laryngologiczny swoją drogą, wychowanie swoją drogą. Mając problem laryngologiczny też można sobie nos w chusteczkę wydmuchać. To nie jest niemowlak. "Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury". 6 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-07 00:40:40 Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w mebleCzego ja nie próbowałam....Jak to się fajnie mówi komuś, kto nie ma dzieci ( i nie zamierza ich mieć), ach....Kammiś, zapraszam do mojego syna - 8 lat - jak zdołasz sprawić, żeby nie dłubał w nosie i (bleee) nie zjadał tego, będziesz WIELKA. 7 Odpowiedź przez kammiś 2014-09-07 21:44:46 kammiś Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-29 Posty: 3,984 Wiek: 22 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Anik38 napisał/a:Czego ja nie próbowałam....Jak to się fajnie mówi komuś, kto nie ma dzieci ( i nie zamierza ich mieć), ach....Kammiś, zapraszam do mojego syna - 8 lat - jak zdołasz sprawić, żeby nie dłubał w nosie i (bleee) nie zjadał tego, będziesz 30stki będzie tak robił?Ja rozumiem małe dzieci, ale starsze rozumieją, co się do nich mówi - rozumieją słowa, to czego nie wolno i (TO BARDZO ISTOTNE) rozumieją ostrzeżenia przed konsekwencjami. Wyciągnęłabym konsekwencje i tyle. Im szybciej by się oduczył, tym lepiej dla niego. Ja jestem na ogół ostra i o dziwo dzieciaki w rodzinie mnie słuchają. Potrafię wyegzekwować niektóre rzeczy lepiej niż ich rodzice, po prostu mówię co myślę stanowczym tonem. Ja sie z żadnymi dziećmi po prostu nie cackam, nie proszę, nie przekonuję. Jak mam gości, mówię krótko - dzieci nie dotykają kota, laptopa, telewizora, lodówki, telefonu. Chcesz coś, to zapytaj. Jak mówię że nie wolno to mówię że nie wolno, dziecko powinno słuchać dorosłych. Opuszczaj deskę w toalecie (żeby mi kot nie wpadł), bo jak nie to - przykład - nie dostaniesz deseru który wszyscy będą jedli. I to co mówię robię konsekwentnie, bo jak nie to się nie nauczy. "Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury". 8 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-08 16:15:46 Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble kammiś napisał/a:Anik38 napisał/a:Czego ja nie próbowałam....Jak to się fajnie mówi komuś, kto nie ma dzieci ( i nie zamierza ich mieć), ach....Kammiś, zapraszam do mojego syna - 8 lat - jak zdołasz sprawić, żeby nie dłubał w nosie i (bleee) nie zjadał tego, będziesz 30stki będzie tak robił?Ja rozumiem małe dzieci, ale starsze rozumieją, co się do nich mówi - rozumieją słowa, to czego nie wolno i (TO BARDZO ISTOTNE) rozumieją ostrzeżenia przed konsekwencjami. Wyciągnęłabym konsekwencje i tyle. Im szybciej by się oduczył, tym lepiej dla niego. Ja jestem na ogół ostra i o dziwo dzieciaki w rodzinie mnie słuchają. Potrafię wyegzekwować niektóre rzeczy lepiej niż ich rodzice, po prostu mówię co myślę stanowczym tonem. Ja sie z żadnymi dziećmi po prostu nie cackam, nie proszę, nie przekonuję. Jak mam gości, mówię krótko - dzieci nie dotykają kota, laptopa, telewizora, lodówki, telefonu. Chcesz coś, to zapytaj. Jak mówię że nie wolno to mówię że nie wolno, dziecko powinno słuchać dorosłych. Opuszczaj deskę w toalecie (żeby mi kot nie wpadł), bo jak nie to - przykład - nie dostaniesz deseru który wszyscy będą jedli. I to co mówię robię konsekwentnie, bo jak nie to się nie wiem czy będzie tak robił do 30stki. Się okaże Mój syn ma w tyłku konsekwencje. Ma gdzieś deser, nie to nie. Jakbyś mu zakazała dotykać kota, i tak by dotknął, ewentualnie zapytałby DLACZEGO. Wyjaśnienia "nie bo nie" ma gdzieś (słusznie), "bo cię podrapie" - jego ryzyko, "bo się kot boi" - no to niech ucieka. Jaki jest logiczny i namacalny powód który trafi do ośmiolatka i sprawi żeby nie tykał kota?Jaki jest logiczny powód do nie dłubania w nosie?Bakterie ma gdzieś, opinię innych również, zasady panujące w społeczeństwie też, konsekwencje CHCE w tym nosie podłubać i nie widzi powodu, żeby przestać to robić. 9 Odpowiedź przez Magda8891 2014-09-08 18:16:49 Ostatnio edytowany przez Magda8891 (2014-09-08 18:18:23) Magda8891 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 416 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Anik38 napisał/a:kammiś napisał/a:Anik38 napisał/a:Czego ja nie próbowałam....Jak to się fajnie mówi komuś, kto nie ma dzieci ( i nie zamierza ich mieć), ach....Kammiś, zapraszam do mojego syna - 8 lat - jak zdołasz sprawić, żeby nie dłubał w nosie i (bleee) nie zjadał tego, będziesz 30stki będzie tak robił?Ja rozumiem małe dzieci, ale starsze rozumieją, co się do nich mówi - rozumieją słowa, to czego nie wolno i (TO BARDZO ISTOTNE) rozumieją ostrzeżenia przed konsekwencjami. Wyciągnęłabym konsekwencje i tyle. Im szybciej by się oduczył, tym lepiej dla niego. Ja jestem na ogół ostra i o dziwo dzieciaki w rodzinie mnie słuchają. Potrafię wyegzekwować niektóre rzeczy lepiej niż ich rodzice, po prostu mówię co myślę stanowczym tonem. Ja sie z żadnymi dziećmi po prostu nie cackam, nie proszę, nie przekonuję. Jak mam gości, mówię krótko - dzieci nie dotykają kota, laptopa, telewizora, lodówki, telefonu. Chcesz coś, to zapytaj. Jak mówię że nie wolno to mówię że nie wolno, dziecko powinno słuchać dorosłych. Opuszczaj deskę w toalecie (żeby mi kot nie wpadł), bo jak nie to - przykład - nie dostaniesz deseru który wszyscy będą jedli. I to co mówię robię konsekwentnie, bo jak nie to się nie wiem czy będzie tak robił do 30stki. Się okaże Mój syn ma w tyłku konsekwencje. Ma gdzieś deser, nie to nie. Jakbyś mu zakazała dotykać kota, i tak by dotknął, ewentualnie zapytałby DLACZEGO. Wyjaśnienia "nie bo nie" ma gdzieś (słusznie), "bo cię podrapie" - jego ryzyko, "bo się kot boi" - no to niech ucieka. Jaki jest logiczny i namacalny powód który trafi do ośmiolatka i sprawi żeby nie tykał kota?Jaki jest logiczny powód do nie dłubania w nosie?Bakterie ma gdzieś, opinię innych również, zasady panujące w społeczeństwie też, konsekwencje CHCE w tym nosie podłubać i nie widzi powodu, żeby przestać to Ci jaki jest logiczny a jeszcze bardziej namacalny powód..A no taki że jak dorosły mówi to dziecko słucha a jeżeli ktoś sobie nie umie tego wypracować to ma problem...A jaki jest logiczny i namacalny powód żeby poszedł do szkoły, odrobił lekcje , sprzątnął...? Też nie zareagujesz gdy nie pójdzie do szkoły bo będzie miał gdzieś...? Tu jest dokładnie ta sama sytuacja...Nie dotykaj kota bo sobie tego nie życzę i już...I jeszcze coś...skoro konsekwencje olewa to znaczy że są za mało konsekwentne. A gdyby CHCIAŁ pół litra to co..? też byś dała, no bo przecież CHCE... Ja jako pierwsza pod sercem Cię o Twe zdrowie najgoręcej przy Tobie od pierwszego moje dziecko, ja... Twoja mama... 10 Odpowiedź przez Cyngli 2014-09-08 19:22:29 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Zgadzam się ze wszystkim, co napisała dzieci dłubią w nosie, w tyłku, zachowują się niestosownie. I takie zachowania mogą trwać nawet do 13 roku życia. Dlaczego? Bo to dzieci i wyuczenie posłuszeństwa to długi proces, również rozwojowy, który trwa. U jednych dłużej, u drugich że to wstyd, obrzydliwe, etc. Miałam gorszy problem z siostrą, która nie chciała się myć, zresztą opisałam to, kto chce, to poszuka i znajdzie. Samo się rozwiązało. Czasu trzeba i uśmiecham się szeroko, jak czytam Twoje posty. Pisałam identyczne rzeczy - zanim zostałam matką. 11 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-08 20:25:04 Ostatnio edytowany przez Anik38 (2014-09-08 20:30:38) Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Magda8891 napisał/a:Powiem Ci jaki jest logiczny a jeszcze bardziej namacalny powód..A no taki że jak dorosły mówi to dziecko słuchaTo właśnie jest argument "nie bo nie" czy też "bo ja ci tak mówię" czyli żaden, na który moje dziecko nie reaguje, oczywiście młodsze dziecko, bo starsze napisał/a:A jaki jest logiczny i namacalny powód żeby poszedł do szkoły, odrobił lekcjeCo synku lubisz robić? Malować, chcesz mieć kiedyś restaurację? Musisz nauczyć się czytać, liczyć, bez tego ani rusz. Dotarło. Magda8891 napisał/a:sprzątnął...?Jak zabawki będą rozrzucone na podłodze, w nocy jak będziesz chciał wyjść do ubikacji potkniesz się i złamiesz rękę. Docierało do czasu. Potem była krótka piłka - jak dwa dni był bałagan, poszły w ruch czarne worki i młody został pozbawiony wszystkich zabawek oprócz jednej, jak odkładał ją na miejsce - dostał drugą itd... Bardzo napisał/a:Też nie zareagujesz gdy nie pójdzie do szkoły bo będzie miał gdzieś...?Dlaczego TEŻ NIE zareaguję? Nigdzie nie napisałam, że NIE REAGUJĘ, napisałam, że on ma gdzieś moje reakcje. Magda8891 napisał/a:I jeszcze coś...skoro konsekwencje olewa to znaczy że są za mało tydzień wakacji nie miał telewizji, komputera, zabawek, wyjścia na podwórko, słodyczy, nic. W nosie to miał, to znaczy wytrzymał, ale nie dało to żadnego efektu w postaci "następnym razem tego nie zrobię bo będzie kara". Był czas, kiedy jego dzień składał się z konsekwencji, szlabanów i kar. Nie dało to większego efektu. Zostało mi zlać mu pasiorem tyłek, przywiązać do kaloryfera, zostawić o chlebie i wodzie, ewentualnie przedłużyć szlaban na rok. Miałabym problem z kodeksem napisał/a:A gdyby CHCIAŁ pół litra to co..? też byś dała, no bo przecież CHCE...Nie, bo w mojej mocy jest NIE DAĆ. Nie jest natomiast w mojej mocy stać nad nim 24 godz. na dobę i trzymać mu palucha, żeby go nie włożył do jest dziecko, które dobrze reaguje na nagrody a nie na mi się sposób Gojki. Wypróbuję. 12 Odpowiedź przez Magda8891 2014-09-08 21:48:00 Magda8891 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 416 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble To nie jest nie bo nie albo nie bo ja tak mówię...JA SOBIE TEGO NIE ŻYCZĘ i koniec dyskusji...zwierzę to nie zabawka i koniec....Skoro tydzien było mało widocznie trzeba było dwóch nie wierzę że by się w końcu nie złamał skoro tydzień później zrobił to samo to od nowa szlaban na wszystko i tak do skutku-to jest właśnie konsekwencja... Czemu 2 dni zabawki leżały...? to nie uczy dziecka porządku...Przychodzi pora spania sprzątasz- nie posprzątasz nie ma wywalam zabawki które nie stoją na swoim miejscu...WYWALAM a nie chowam...i daję jak raczy odłożyć na miejsce tą jedną...Gwarantuję że po stracie zabawek na dobre zacząłby sprzątać...Nie dziwie się że mały ma gdzieś Twoje reakcje...wie że wystarczy chwilę na odwal się zrobić co mama chce i dostanie swoje zabawki z powrotem.. System motywacyjny jest super ale mądrze stosowany...Nie mówię w tej chwili o dłubaniu w nosie bo to zupełnie inny problem i nie wymagam żebyś stała przy nim 24h na dobę i go pilnowała... Ja jako pierwsza pod sercem Cię o Twe zdrowie najgoręcej przy Tobie od pierwszego moje dziecko, ja... Twoja mama... 13 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-08 22:20:08 Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Magda8891 napisał/a:Nie dziwie się że mały ma gdzieś Twoje reakcje...wie że wystarczy chwilę na odwal się zrobić co mama chce i dostanie swoje zabawki z powrotem..Jak dwa lata to chwila... A zabawki odzyskiwał pół roku... faktycznie na odwal gojka napisał/a:Moja córka,będąc młodszą i obserwując tatusia dłubała w dłubał? Dorosły facet nie rozumie, że nie wolno? A dziwimy się dzieciom... 14 Odpowiedź przez Magda8891 2014-09-08 22:35:34 Magda8891 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 416 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Ale je odzyskał i to jest ważne... Nie ważne w jakim czasie je odzyskał...To jest niekonsekwencja... Ja jako pierwsza pod sercem Cię o Twe zdrowie najgoręcej przy Tobie od pierwszego moje dziecko, ja... Twoja mama... 15 Odpowiedź przez gojka102 2014-09-08 23:06:11 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Anik38 napisał/a:Magda8891 napisał/a:Nie dziwie się że mały ma gdzieś Twoje reakcje...wie że wystarczy chwilę na odwal się zrobić co mama chce i dostanie swoje zabawki z powrotem..Jak dwa lata to chwila... A zabawki odzyskiwał pół roku... faktycznie na odwal gojka napisał/a:Moja córka,będąc młodszą i obserwując tatusia dłubała w dłubał? Dorosły facet nie rozumie, że nie wolno? A dziwimy się dzieciom...Nie-dziwimy się się ewentualnie dziwię się mego męża rodzicom. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 16 Odpowiedź przez kammiś 2014-09-08 23:41:26 kammiś Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-29 Posty: 3,984 Wiek: 22 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Anik38 napisał/a:kammiś napisał/a:Anik38 napisał/a:Czego ja nie próbowałam....Jak to się fajnie mówi komuś, kto nie ma dzieci ( i nie zamierza ich mieć), ach....Kammiś, zapraszam do mojego syna - 8 lat - jak zdołasz sprawić, żeby nie dłubał w nosie i (bleee) nie zjadał tego, będziesz 30stki będzie tak robił?Ja rozumiem małe dzieci, ale starsze rozumieją, co się do nich mówi - rozumieją słowa, to czego nie wolno i (TO BARDZO ISTOTNE) rozumieją ostrzeżenia przed konsekwencjami. Wyciągnęłabym konsekwencje i tyle. Im szybciej by się oduczył, tym lepiej dla niego. Ja jestem na ogół ostra i o dziwo dzieciaki w rodzinie mnie słuchają. Potrafię wyegzekwować niektóre rzeczy lepiej niż ich rodzice, po prostu mówię co myślę stanowczym tonem. Ja sie z żadnymi dziećmi po prostu nie cackam, nie proszę, nie przekonuję. Jak mam gości, mówię krótko - dzieci nie dotykają kota, laptopa, telewizora, lodówki, telefonu. Chcesz coś, to zapytaj. Jak mówię że nie wolno to mówię że nie wolno, dziecko powinno słuchać dorosłych. Opuszczaj deskę w toalecie (żeby mi kot nie wpadł), bo jak nie to - przykład - nie dostaniesz deseru który wszyscy będą jedli. I to co mówię robię konsekwentnie, bo jak nie to się nie wiem czy będzie tak robił do 30stki. Się okaże Mój syn ma w tyłku konsekwencje. Ma gdzieś deser, nie to nie. Jakbyś mu zakazała dotykać kota, i tak by dotknął, ewentualnie zapytałby DLACZEGO. Wyjaśnienia "nie bo nie" ma gdzieś (słusznie), "bo cię podrapie" - jego ryzyko, "bo się kot boi" - no to niech ucieka. Jaki jest logiczny i namacalny powód który trafi do ośmiolatka i sprawi żeby nie tykał kota?Jaki jest logiczny powód do nie dłubania w nosie?Bakterie ma gdzieś, opinię innych również, zasady panujące w społeczeństwie też, konsekwencje CHCE w tym nosie podłubać i nie widzi powodu, żeby przestać to jest logiczny i namacalny powód?A no taki, że np. będzie siedział przez 2 godziny sam w swoim pokoju albo nie będzie dostawał słodyczy - nie jeden raz, ale przez miesiąc, albo przez dwa miesiące będzie miał zakaz na wszystko - komputer, telewizję, jest? Jest. A jak ktoś nie potrafi upilnować dzieciaka, żeby nie straszył zwierzęcia, to nie powinien posiadać i jednego i drugiego na raz. Ja miałam dzieciaka kuzynki na przechowaniu. Była "krótka piłka" - kot mógł chodzić wszędzie, on był zamknięty w jednym pokoju za drażnienie kota. Przez 3 godziny. Wyszedł z rykiem i przeprosinami. Więcej kota nie ruszył przez 3 dni ani razu. Powód to właśnie emocje zwierzęcia, które są dla mnie bardzo ważne - ważniejsze niż emocje cudzych dzieci (w tym przypadku dzieciaka kuzynki), bo to nie kot robił na złość, tylko dzieciak. I nie działa mu się krzywda - trochę dyscypliny się nauczył - niebranie jedzenia (jemy w porach wyznaczonych przez gospodarza domu), niedotykanie kota, niekrzyczenie, nietupanie, nierzucanie rzeczy gdzie popadnie, chodzenie spać o 21 - może sobie nie spać, ma być cicho - ja nie hałasuję, jemu też nie wolno. Szkoda, że go matka potem na powrót rozpuściła. "Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury". 17 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-09 00:37:02 Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Kammiś, na litość boską! Ja piszę dotykać kota. Czyli głaskać, bawić się z nim. Nie straszyć, drażnić, wyrwać ogon ani uśmiercić. Dlaczego z góry zakładasz, że dziecko będzie chciało zrobić kotu krzywdę? Mam trzy koty, młody jeszcze żadnego nie zamordował, wręcz przeciwnie, uwielbia je z wzajemnością. Dwa miesiące szlabanu na wszystko bo ośmiolatek chce pogłaskać kota, czy dlatego, że podłubał w nosie? 18 Odpowiedź przez Magda8891 2014-09-09 08:36:27 Magda8891 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-23 Posty: 416 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Za to że nie rozumie co się do niego po pierwsze a po drugie nie było nigdzie napisane nie głaszcz kota, tylko nie ruszaj... Skoro Twoje dziecko ma gdzieś to że zwierze się może bać to Twoim obowiązkiem jest odpowiednio na niego wpłynąć...Jezeli zwierze by się bało to nie ma znaczenia czy Twoje dziecko chce je tylko pogłaskać czy urwać mu ogon...Skoro właściciel mówi nie ruszaj tzn nieruszaj i koniec dyskusji... Nie rozumiem tego... To tak jak z psami dziecko leci do psa mimo że właściciel mówi żeby nie dotykało a potem jak coś się stanie to winne jest zwierze bo pogryzło dotkliwie.. Ja jako pierwsza pod sercem Cię o Twe zdrowie najgoręcej przy Tobie od pierwszego moje dziecko, ja... Twoja mama... 19 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2014-09-09 11:23:03 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w mebleChętnych do kontynuowania offtopu zapraszam do nowego wątku - jak radzić sobie z dzieckiem odpornym na nakazy, kary i konsekwencje: bardzo proszę o powrót do tematu tego topiku. 20 Odpowiedź przez czasymira 2014-09-09 11:34:36 czasymira Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-24 Posty: 750 Wiek: 34 Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble Musisz więcej rzeczy robić z nią wspólnie, np. razem prasujcie...Naucz ją haftować chusteczki, bierzesz kawałek prześcieradła, które jest już stare i poprute i wycinasz kwadrat na 20 cm na 20 cm i obszywasz to nitką, tzn. zwijasz paluszkami końcówki i obszywasz to nitką taką cienką i cienkim szydełkiem, i tak z kilka razy w kółko obszywasz i powstaje chusteczka do nosa...naucz córkę prasować ją, dbać o swoje rzeczy. Naucz ją też układać bieliznę w szafce. Myślę że to pomoże. Nie wegetujmy - żyjmy ! 21 Odpowiedź przez gojka102 2014-09-09 21:16:57 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Jak oduczyć wycierania gili w meble czasymira napisał/a:Musisz więcej rzeczy robić z nią wspólnie, np. razem prasujcie...Naucz ją haftować chusteczki, bierzesz kawałek prześcieradła, które jest już stare i poprute i wycinasz kwadrat na 20 cm na 20 cm i obszywasz to nitką, tzn. zwijasz paluszkami końcówki i obszywasz to nitką taką cienką i cienkim szydełkiem, i tak z kilka razy w kółko obszywasz i powstaje chusteczka do nosa...naucz córkę prasować ją, dbać o swoje rzeczy. Naucz ją też układać bieliznę w szafce. Myślę że to mi sie porobiły...ze śmiechu..Szczególnie ta kwestia z haftowaniem:) Fantastycznie i prosto wytłumaczone jak się haftuje:) Nooo i ta bielizna w szafce..szacun:)Wybacz ale kwestia haftowania może zainteresować tego kto ma umiejetności i lubi takie dziecko wyciera gluty w fotel wcale na to nie wskazuje. Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Towarzyszy jej wiele objawów, w tym powstające rany i strupki w nosie. Suchy nos wpływa na obniżenie jakości życia pacjentów, utrudniając sen, pracę, naukę oraz codzienne funkcjonowanie. W artykule przedstawiamy przyczyny suchości w nosie oraz metody leczenia, a także podpowiadamy, jak zadbać o prawidłowe nawilżanie nosa.
Witam. Jak "oduczyć" dwumiesięczne dziecko drapania się po głowie w czasie zasypiania? Dziecko kiedy jest karmione piersią i przysypia zaczyna drapać się po głowie , jeśli się obudzi gdy śpi ale jeszcze chce pospać to drapie się po głowie żeby zasnąć. Robi to tylko po jednej stronie głowy. Ma przez to cała podrapana nawet jak paznokcie są skrócone do maksimum mamy ciemieniuchę i przez drapanie nie chce nam zniknąć a się tylko robi coraz gorzej. Co to może oznaczać takie zachowanie? jak oduczyć? KOBIETA, 23 LAT 10 miesięcy temu
Witajcie !!!!mam problem moje dziecko dużo pije w nocy i nie umiem sobie z tym poradzić ma już 9 miesięcy a ja jestem wykończona.Czytałam wiele mądrych książek ale w praktyce to nie takie
Mukofagia jest zjawiskiem powszechnym Carlos PaesTo schorzenie dotyka tak wielu członków naszego społeczeństwa, że żadne badania naukowe nie ustaliły dokładnej liczby chorych. Mowa o mukofagii czyli zaburzeniu polegającym na zjadaniu własnej wydzieliny z nosa. A jak to wszystko wygląda od naukowej strony?Cofnijmy się do czasów dzieciństwa. W tym okresie naszego życia bardzo często, co jest całkowicie zrozumiałe, postępowaliśmy w nieprzemyślany sposób. Bieganie po domu w stroju Adama i Ewy, wkładanie do ust wszystkiego co wpadnie do rąk, czy namiętne gmeranie palcem w nosie. Warto przyjrzeć się bliżej temu ostatniemu przyzwyczajeniu z lat dziecięcych, ponieważ wielu z nas nie żegna się z nim wraz z na ulicy osobę ukradkiem, czy obscenicznie szperającą w swoich nozdrzach, a na dodatek konsumującą znajdującą się tam wydzielinę, delikatnie mówiąc, czujemy się zbulwersowani. Niepotrzebnie, ponieważ to zaburzenie łaknienia jest traktowane przez lekarzy jako choroba, a na dodatek posiada specjalistyczną nazwę - mukofagia (z angielskiego mucus to wydzielina nosowa). Co ciekawe, osoby cierpiące na to schorzenie często czują obrzydzenie, gdy ktoś w ich towarzystwie dopuszcza się podobnej "nosowej zbrodni".Warto zaznaczyć, że mukofagia jest ściśle powiązana z innym zaburzeniem zachowania, kryjący się pod równie tajemniczą nazwą - rhinotillexis (z greckiego rhinos - nos, tillexis - nałóg dłubania). Kryje się pod nim niepohamowana chęć szperania placem w nozdrzach, a niektóre badania naukowe wykazały, że średnio każdy dorosły człowiek dopuszcza się tej czynności cztery razy dziennie. Dlaczego zatem w ogóle wykonujemy taką czynność?Według opublikowanych w 1995 r. w czasopiśmie medycznym The Journal of clinical psychiatry analizy wynika, że dłubiemy w nosie ponieważ chcemy usunąć zalegającą w niej zaschniętą wydzielinę. Natomiast zdaniem innych badań u osób z problemami psychicznymi występuje korelacja mukofagii z samookaleczeniem, a skłonni do takich zachowań są również ludzie cierpiący na zachowania nawykowe i naukowców, zjadanie własnej wydzieliny z nosa w okresie dzieciństwa, może mieć związek z sytuacjami stresowymi bądź napięcia emocjonalnego. Jeśli mukofagia nie znika wraz z postępującą socjalizacją, powinna być traktowana jako objaw nieradzenia sobie ze zdenerwowaniem lub niepokojem. A co ciekawe, respondenci biorący w badaniach na temat powszechności zjadania wydzieliny z nosa określili ich smak jako "dobry". Zarówno mukofagia, jak i rhinotillexis, może powodować powikłania natury zdrowotnej. Głównie dotyczy to przeczosów, czyli zadrapań w jamie nosowej spowodowanych nadmiernym drapaniem. Ich skutkiem może być krwawienie z nosa, infekcja, a w ekstremalnych przypadkach perforacja przegrody nosowej. Nadmierne gmeranie palcem w nozdrzach nie powinno natomiast mieć żadnego wpływu na odpowiednie funkcjonowanie zmysłu węchu. Skąd więc biorą się zaschnięta wydzielina w nosie? Błony śluzowe stale produkują mokry śluz, którego celem jest usuwanie kurzu oraz patogenów z powietrza dostającego się do nozdrzy. Śluz ten w większości jest usuwany z nosa, ale pewne jego pozostałości osadzają się na rzęskach, z biegiem czasu ulegając wysuszeniu. Wywołuje on swędzenie i poczucie irytacji, które jest motorem do usunięcia zaschniętego śluzu palcami. Ale tak radykalne działanie nie jest akceptowane w wielu kulturach świata i jest uznawane za tabu. Osoba, która publicznie przyznałaby się do mukofagii, zapewne stałaby się ofiarą społecznego wykluczenia. W popkulturze można znaleźć wiele odniesień do zjadania wydzieliny z nosa czy dłubania w nim, głównie w kontekście 1968 r. amerykański zespół muzyczny The Mothers of Invention w piosence pod tytułem "Let's Make The Water Turn Black", opowiadającej prawdziwą historię kompozytora Franka Zappy. W młodości miał on pisać po oknie swojej sypialni wyciągniętymi z nosa wydzielinami (chorował wówczas na astmę). Ale rzeczywistość nie jest już taka poetycka - osoby zmagające się z mukofagią bardzo często dokonują dłubania w nosie i zjadania wydzieliny samoistnie, przez co bardzo trudno nad tym zapanować. Ale na przekór społecznego napiętnowania dłubania w nosie, austriacki lekarz pulmunolog Friedrich Bischinger uważa, że ta czynność może mieć pozytywny na rozwój czy odpowiednie funkcjonowanie układu odpornościowego. Ponadto mukofagia ma być jego zdaniem czynnością naturalną i nie powinniśmy się jej wstydzić. Mimo to trudno oczekiwać, że prędko zmieni się społeczny stosunek do dłubania w nozdrzach ale z drugiej strony wielu z nas prawdopodobnie nie mogła by się przyzwyczaić do widoku przechodniów jedzących wydzielinę z ofertyMateriały promocyjne partnera
załóż sobie gumkę recepturkę na rękę i jak będziesz chciał dłubac w nosie to pociągnij tę gumkę i puśc ;)to Ci się odechce ; P. Przykleić sobie tipsy szersze niż dziurka w nosie;p Albo liczyć na silną wolę. zαкσ¢нαиα ♥ ωαяιαткα. Zobacz 11 odpowiedzi na pytanie: Jak oduczyć się dłubania w nosie?
Granice społecznej tolerancji To jasne, że istnieje wiele zachowań społecznie nieakceptowanych, jak właśnie dłubanie w nosie, puszczanie bąków, bekanie czy mówienie o fekaliach. Te dwa ostatnie nie dotyczą, co prawda, środowiska młodych matek, które nagminnie chwalą swoje dzieci za to, jak pięknie im się odbiło i jaką piękną kupę zrobiły. Otoczenie przytakuję, zazwyczaj z uprzejmości. Ale zazwyczaj przekracza to społeczną granicę tolerancji. Zwłaszcza dłubanie, ponieważ dzieje się na oczach świadków i nie da się udawać, że dłubie ktoś inny. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Do tego jest pewna hipokryzja w piętnowaniu dłubania w nosie. Bo dłubanie – czynność paskudna, ale fizjologiczna – jest konieczne, żeby oczyścić nos. A nos jest ważny, bo przez nos się oddycha. Więc z jednej strony rodzice przymykają oko na dłubanie w nosie w domu, z drugiej – oburzają się (często na pokaz) poza domem. I co z tym zrobić? Nauczyć swoje dziecko dłubać w nosie! A jakże! W odpowiednim do tego miejscu. Czyli – w łazience. Albo ostatecznie przez chusteczkę, po odwróceniu się tyłem do publiczności. Brakuje mi tego, gdy patrzę na znajome małe dzieci. Otrzymują one od rodziców i innych dorosłych komunikat, że pewne zachowania są krępujące i niedozwolone, ale nie dostają żadnych wskazówek, co zrobić, kiedy im się zdarzy niepożądane zachowanie. Są tylko zawstydzane i pozostawiane samym sobie. Dłubać nie przestaną – fizjologia im na to nie pozwoli. Poczują się tylko nieakceptowane i będą się przed dorosłymi kryć – żeby uniknąć nieprzyjemności. A przecież rozwiązanie wymaga tylko trochę kreatywności i empatii – czego jak czego, ale tego akurat rodzicom nie brakuje. Matka, żona, blogerka i dziennikarka. Autorka bloga Dzieci, stwory i inne przyjemności. Obecnie doktoryzuje się z macierzyństwa i próbuje połączyć etat matki, gospodyni i człowieka pióra, z lepszym lub gorszym skutkiem. W przerwach walczy z wiatrakami, przepraszam, z bałaganem. Zobacz wszystkie artykuły autora
W słowniku polsko - angielski Glosbe "dłubać" tłumaczy się na: pick, groove, tinker. Przykładowe zdania : Nie dłubać w nosie, jak się nosi te dżinsy.
AbOvY3. 303 155 107 403 480 216 106 142 486
jak oduczyć dziecko dłubania w nosie